2021-01-20

Rekord indeksu krajów wschodzących

Wydarzeniem ostatnich tygodni na rynkach był wzrost indeksu MSCI Emerging Markets do najwyższego poziomu w historii. Warto podkreślić, że dotychczasowy szczyt został ustanowiony jeszcze przed kryzysem z  2008 r. Tym samym ostania zwyżka symbolicznie kończy kilkunastoletni okres słabości rynków wschodzących. Wydarzyło się to, jak wszystko inne w ostatnich kwartałach  przy bardzo wysokiej dynamice – od dołka z marca indeks MSCI Emerging Markets wzrósł o ponad 80%. Akcje spółek z krajów wschodzących stały się szczególnie atrakcyjne dla inwestorów w ostatnim kwartale 2020 r. oraz na początku 2021 r. (co potwierdzają dane o przepływach kapitału), kiedy zmienił się układ sił politycznych w USA i dalej na wartości tracił amerykański dolar. Po tak dynamicznym ruchu w górę, w najbliższym czasie możliwy jest przystanek, ale w nieco dłuższej perspektywie powinny utrzymywać się sprzyjające warunki do wzrostów (słabość dolara, niskie stopy procentowe, stymulacja fiskalna, popyt na spółki cykliczne).

Rekordy jeszcze nie wszędzie

Choć indeks MSCI Emerging Markets ustanowił rekord to oczywiście nie wszystkie indeksy giełdowe krajów wschodzących zdołały już pobić swoje historyczne maksima. Przykładu nie trzeba daleko szukać, ponieważ do grupy tej zaliczają się polskie benchmarki. Fundamentalnie krajowe spółki nie odstają od tych z innych rynków wschodzących, a często ich kondycja jest lepsza, podobnie jak perspektywy i otoczenie gospodarcze. Dzięki temu powinny one w najbliższych kwartałach odrabiać dotychczasową względną słabość. Całkiem realne jest pobicie przez WIG szczytu z 2007 r., od którego indeks dzieli obecnie ok. 17%.

Przestrzeń do wzrostu wartości polskich obligacji coraz mniejsza

Dużo mniejsza w porównaniu do rynku akcji jest przestrzeń do pozytywnego zachowania na rynku polskich obligacji skarbowych. W ostatnim czasie zyskiwały one jeszcze na wartości, wsparte spekulacjami na temat ewentualnej obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Do cięcia tego nie doszło i mimo sygnałów z Rady, że ruchu takiego nie można wykluczyć, wciąż nie znajduje się on w bazowym scenariuszu. Jeśli do niego nie dojdzie, polskie obligacje skarbowe po okresie stabilizacji przy obecnych poziomach, której sprzyjać może chwilowy wzrost niepewności odnośnie tempa znoszenia restrykcji w gospodarce, zaczną prawdopodobnie powoli tracić na wartości. Przemawia za tym m.in. zachowanie obligacji krajów rozwiniętych takich jak USA, czy Niemcy.

Sytuacja pandemiczna wciąż istotna

Mimo entuzjazmu jaki przyniósł początek szczepień przeciw COVID-19 na świecie, sytuacja pandemiczna pozostaje istotnym czynnikiem dla rynków i wciąż może oddziaływać zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Istotne pozostaje tempo szczepień, które bywa rozczarowujące, czy liczba nowych przypadków i zgonów, które wciąż pozostają wysokie i tworzą ryzyko wydłużenia okresu obowiązywania restrykcji m.in. w Europie. Do tego dochodzą spekulacje na temat tego, na ile trwałą odporność dają szczepionki i czy ich skuteczność potwierdzi się w praktyce. Okresowe wzrosty niepewności w dłuższej perspektywie powinny się okazać pozytywne dla rynku akcji, ponieważ zapewnią utrzymanie wsparcia ze strony banków centralnych i rządów. Negatywne byłoby znaczące wydłużenie ograniczeń w gospodarkach, jednak będzie ono prawdopodobnie jedynie ostatecznością.

 

Czytaj więcej w Biuletynie