Amerykańskie obligacje pod silną presją Wydarzeniem ostatnich tygodni na rynkach był silny wzrost rentowności (spadek wartości) obligacji skarbowych USA.
Rentowność 10-latek wzrosła do 1,75% z 1,1% na początku lutego i tym samym znalazła się na najwyższym poziomie od wybuchu pandemii na świecie. Stało się to, mimo wciąż ultra łagodnej polityki Rezerwy Federalnej i zdecydowanych zapewnień jej szefa, że stopy procentowe w USA pozostaną na niskich poziomach jeszcze przez długi czas. Ruch ten był odzwierciedleniem oczekiwań na szybki powrót amerykańskiej gospodarki do normalności dzięki wysokiemu tempu szczepień i wsparciu fiskalnemu, które może pociągnąć za sobą dalszy wzrost inflacji. Taki scenariusz staje się coraz bardziej prawdopodobny, dlatego ostatni ruch należy uznać za uzasadniony. Po chwili odreagowania, za którym przemawia m.in. kolejna fala pandemii na świecie, nie można wykluczyć prób jego kontynuacji, nawet do psychologicznej bariery 2% w przypadku rentowności 10-latek.
W Europie Zachodniej nieco inne perspektywy Rentowności zachodnioeuropejskich obligacji skarbowych również wzrastały.
W przypadku niemieckich 10-latek, podobnie jak w przypadku amerykańskich, dotarły do poziomu sprzed pandemii. Perspektywy dla europejskiego rynku długu rysują się już jednak nieco inaczej. Przy rozczarowującym tempie szczepień trudno będzie o dynamiczne odbicie w gospodarce. W związku z tym presja inflacyjna powinna być mniejsza niż w USA – już teraz zwyżka inflacji wyhamowała. W związku z tym dalszy dynamiczny spadek wartości zachodnioeuropejskich obligacji skarbowych wydaje się mniej prawdopodobny.
A co na to polski rynek długu? Przecena na rynku obligacji nie ominęła Polski, jednak rentownościom krajowych 10-latek wciąż daleko do poziomów sprzed pandemii.
W naszej gospodarce w dalszej części roku, w związku z jej utrzymującą się relatywną siłą i dość szybkim tempem szczepień na tle Europy możliwe jest narastanie presji inflacyjnej. W związku z tym, mimo silnej zależności od tego, co się dzieje na zachodzie Europy, polskie papiery mogą jeszcze stracić ma wartości. W krótkim terminie jednak bardziej prawdopodobna pozostaje stabilizacja wobec dużej skali dotychczasowego ruchu i podwyższonej niepewności na rynkach w związku z III falą pandemii.
Akcje pod wpływem wydarzeń na rynku obligacji Wzrost rentowności długoterminowych obligacji skarbowych uderzył w notowania spółek wzrostowych.
Do wyznaczenia obecnej wartości ich oczekiwanych wysokich zysków w przyszłości należy bowiem, w obecnych warunkach rynkowych użyć wyższej stopy dyskonta, co sprawia, że ich wyceny stają się mniej atrakcyjne. Lepiej radziły sobie natomiast banki. Na ich wyniki pozytywnie powinien wpływać fakt, że rynkowe długoterminowe stopy procentowe na których w uproszczeniu mogą zarabiać, wzrosły silniej od krótkoterminowych, od których częściowo jest uzależniony koszt po jakim się finansują. Te lepsze perspektywy dla instytucji finansowych powinny się utrzymać, jednak w przypadku polskich podmiotów w krótkim terminie istotna będzie uchwała Sądu Najwyższego w sprawie kredytów walutowych, której ogłoszenie przesunięto na 13 kwietnia.